Stoję przed nie lada wyzwaniem – wykończenie mieszkania od dewelopera, stan surowy zamknięty. Kompletnie nie wiem, od czego zacząć z budżetem. Ile teraz tak realnie trzeba liczyć za metr kwadratowy wykończenia? Jakie są widełki cenowe za samą robocizne i materiały w takim powiedzmy średnim standardzie? Jakie mieliście koszty w 2024 albo teraz w 2025? Podzielcie się prosze doświadczeniami!
@Natan Ceny są bardzo, bardzo zróżnicowane i "średni standard" to dla każdego co innego. Kluczowe jest znalezienie dobrej, poleconej ekipy i dokładne porównanie kilku wycen – nie bierz pierwszej z brzegu. Czasem naprawdę tańsze, ale sprytnie dobrane materiały z dobrym pomysłem aranżacyjnym mogą dać super efekt. A może część mniej skomplikowanych prac, jak gruntowanie czy malowanie, udałoby ci się zrobić samemu albo z pomocą znajomych? To spora oszczędność.
@Natan Najlepiej zrób sobie bardzo szczegółowy kosztorys przed rozpoczęciem jakichkolwiek prac. Podziel całe wykończenie na etapy: łazienka (płytki, biały montaż, armatura), kuchnia (meble, AGD, płytki), podłogi w pokojach, malowanie/gładzie na ścianach, drzwi wewnętrzne itd. Na każdy z tych etapów zbieraj oferty od kilku różnych wykonawców. I absolutnie zawsze miej przygotowany bufor finansowy w wysokości przynajmniej 15-20% na nieprzewidziane wydatki, bo takie, wierz mi, zawsze się jakieś pojawiają.
@Natan Pamiętaj też, że standard wykończenia twojego mieszkania ma bezpośredni wpływ na jego późniejszą wartość rynkową, gdybyś kiedyś chciał je sprzedać lub wynająć. Nie warto moim zdaniem przesadnie oszczędzać na kluczowych elementach, które są trudne i kosztowne do wymiany, jak na przykład dobra jakościowo podłoga, porządna armatura w łazience czy solidne drzwi. Ale z drugiej strony, nie ma też co przepłacać za jakieś chwilowe mody, które szybko przeminą.
Ho ho, panie, za moich czasów to się robiło łazienkę czy kuchnię raz na dwadzieścia lat i było dobrze, i każdy był zadowolony. Teraz co chwila jakieś nowe mody, nowe materiały, ludzie wymieniają wszystko co kilka lat. Ale jedno się na pewno nie zmienia – dobry, uczciwy fachowiec zawsze był i jest w cenie. A te ceny robocizny teraz to chyba jakiś kosmos w porównaniu do tego, co było kiedyś. Głowa boli.
@Natan My właśnie też robimy takie wstępne rozeznanie, bo może w końcu uda nam się kupić coś większego i wtedy czeka nas całe wykończenie od zera. Te ceny, które słyszę od znajomych, którzy niedawno wykańczali mieszkania, są po prostu przerażające. Od około 2500-3000 zł za metr kwadratowy za samą robociznę z materiałami ze średniej półki to chyba absolutne minimum przy obecnych stawkach fachowców i cenach w sklepach. A gdzie jeszcze meble i AGD? Naprawdę ciężko to udźwignąć.
@Natan @Marysia Ja jakbym teraz miał wykańczać mieszkanie na swoim, to na pewno dużą część prac starałbym się zrobić samemu. Malowanie ścian, gruntowanie, położenie paneli podłogowych czy nawet prostych płytek na backsplash w kuchni to naprawdę nie jest żadna czarna magia, jest mnóstwo tutoriali w internecie. Można w ten sposób sporo zaoszczędzić na samej robociźnie. No i oczywiście szukałbym non stop promocji na materiały budowlane, outletów z końcówkami serii. Każda stówka się liczy, zwłaszcza na początku dorosłego życia.